A gdy już było mi zajebiście w twoich ramionach to ten koleś z lewej musiał sobie przypomnieć ,że kurwa jednak mnie kocha :|
a kiedy ona się rozpłakała. ze szczęścia, że go przy sobie ma. nie wiedział co zrobić. przytulał ją. głaskał po włosach. ocierał jej łzy. co chwila mówił coś takiego, że bezwarunkowo musiała się uśmiechnąć. grymas na jej twarzy coraz bardziej go martwił. obiecał, że jak tylko przestanie da jej ulubionego batonika. cokolwiek... żeby tylko nie płakała. i wtedy spoglądając przez łzy w jego oczy. ujrzała to po raz pierwszy. zależało mu na niej. cholernie mu na niej zależało...
w najgorszych chwilach zawsze z tobą na słuchawkach, ostatnia deska ratunku żeby wyciągnąć cię z bagna.
tego miejsca nie zamieniłbym na nic, niech ten głos niesie się echem nad dachami.
daję radę , choć czasem jest mi ciężko .
- znowu płakałaś. Masz podpuchnięte oczy .
- nie . jestem niewyspana . ja po prostu czekałam.
- na co . ?
- że on może napisze .
Chciałabym być najważniejszą kobietą w Twoim życiu,
chociaż raz, jeden pieprzony dzień.
Jedyne co mnie powstrzymuje od rozwalenia
rano budzika, to fakt, iż jest to mój telefon.
jestem samowystarczalna.
ale jakimś księciem na białym koniu, bym nie pogardziła.
Czasem chciałabym być suką, wiesz taką jebaną egoistką.
Mieć głęboko te wszystkie uczucia.
Być po prostu ponad tym wszystkim i mieć naprawdę wyjebane.
ubrała się w przydługi sweter i podarte jeansy .
sylwestra spędziła w domu .
ojciec nalał jej szampana .
wręczył jej lampkę w dłoń .
wyszła na próg domu, na boso .
nie było jej nawet zimno.
oparła się o mur i zaczęła pić .
czekała tam do północy , zostało 5 min .
wyszeptała do siebie; ' czuje się .. szczęśliwa..'
zrozumiała, że przestała kochać .
z każdym łykiem spływały kolejne łzy , ostatnie łzy nadziei , jej też pokazała technikę środkowego palca .
wyrzuciła lampkę szampana .
5,4,3,2,1 Szczęśliwego Nowego Roku , bez miłości .
wykrzyczała , otarła łzy , weszła do domu i położyła się spać
Dzieliło ich wszystko. Pochodzenie, poglądy, miejsce zamieszkania. Łączyło ich to, co najważniejsze - miłość.
Chwytam Cię za rękę i trzymam jak szczęście, jesteś moim życiem i wszystkim tym, co piękne.
Moja miłość jest szalona, Żadna moc jej nie pokona, Bo ja kocham Ciebie szczerze, W mym sercu, nie na papierze.
Powietrze, światło, odpoczynek uzdrawiają, lecz największe ukojenie płynie z kochającego serca
Tylko przykryj mnie szeptem na koniec dnia ; **
Jesteś moim najpiękniejszym snem <3
Każdy marzy o miłości jak z bajki ale czy każdy w nią wierzy.?
Tańcz kiedy w rękach masz świat <33
Jeśli poczujesz smutek, a oczka zaszklą Ci się łzami, pamiętaj, że jestem z Tobą snem i myślami .;*
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
W tym zwariowanym świecie miłość kończy się zanim się zacznie.
i kiedy tak patrze w okno, leżąc na łóżku z nogami na ścianie i słuchawkami w uszach zastanawiam się czy choć przez jedną jedyną sekundę zatęskniłeś za moją obecnością, za moimi głupimi żartami i irracjonalnymi pomysłami, czy choć przez jeden, jedyny raz powiedziałeś szeptem "brakuje mi jej"
Zycie jest po to by je przezyc kogos pokochac w cos uwierzyc
Tesknie, bede tesknic, juz tesknie
za nim zasne chcialabym uslyszec ze jestem najwazniejsza
zakochana ale nigdy nie dowiesz sie ze to wlasnie w Tobie
Ile warte były nasze słowa, kiedy próbowaliśmy wszystko od nowa ..
Osamotniony człowiek w samotności pożera sam siebie ..
Niepotrzebny krzyk.. serce w ciszy słyszy...
Biorę żyletkę z moje ręce, i wypisuje na niej wszystkie smutki...
Całe piękno jest w nas, w naszych sercach jest największy skarb
Najważniejsze jest, aby umieć spojrzeć sobie w oczy ..
Choć wszyscy zapłaczą to nic się nie zmieni, a grób mój pokryły kolory jesieni...
Blask żyletki, potoki krwi, ból w sercu - To jesteś Ty!
Marzę o chociaż jednym dniu, w którym nie będę o Tobie myślała.. <3
Co byś zrobił gdybyś wiedział, że ten dzień jest dniem przed końcem, którego odejdziesz w wiecznym śnie ?
Bardziej wyrafinowane zwierzęta, ograniczone w przeżywaniu uczuć wyższych. Tak można nazwać wszystkie wszy podające się za zaufanych ludzi, a gdy przychodzi co do czego zabierają swoje odwłoki i uciekają.
Tu bezsenność może zabić. Nic nie jest takie samo, jesteśmy inni do granic.
Zapalam znicze, znasz barwę płomienia. Ktoś odejdzie w czerń nocy, zaczynasz Go doceniać.
Nikt nie kazał mi tu zostać, ani nie trzymał na siłę. Mogłam uciec stąd i przeżyć życie gdzie indziej, iść na łatwiznę.
I przyszła w jej życiu taka chwila, że udawania miała dość. I już wszyscy wiedzieli jakim wrakiem człowieka się stała. Nawet ci, przed którymi dotąd doskonale się ukrywała.
I znów poczucie beznadziejności odebrało mi radość życia.
I kiedy znów się spotkamy, Ty ucałujesz mnie w kącik ust, a ja uśmiechnę się skromnie, to musisz mi obiecać, że już na zawsze będziesz. Musisz zmniejszyć mój strach przed nieznanym